Ten model syn dostał pod choinkę od dziadka - F-4F Phantom II, Revell 04615, w skali 1:72, to też całkowicie dzieło syna.
Modele samolotów Revella generalnie nie są złe. Ale Phantom nie jest za piękny jako samolot - było o nim mnóstwo dowcipów w stylu że jest to "dowód, że nawet cegła przy wystarczającym ciągu może latać" albo "zwycięstwo ciągu nad aerodynamiką". A i specjalne malowanie reklamowane na pudełku uważam za okropne. Na szczęście proponowane było też malowanie "normalne" i tak też syn pomalował go. Też nie piękne - szaro-szaro-szare, ale chociaż nie obrzydliwe.
Set technicznie OK, ale czy model wychodzi ładny to kwestia gustu.